piątek, 13 lipca 2012

7. Ponowne spotkanie



(To jest taka część dalsza specjalu)
-Elo!-Powiedziała nasza czerwonowłosa piosenkarka-Dzisiaj mam 3 rzeczy które muszę wam powiedzieć!
-Co to takiego?
-Number One to nowy członek zespołu!
Do pokoju weszła Iris. Tak Iris.
-Jest to moja koleżanka z Liceum, Iris.
                              -Cześć!

-Number Two to nowa piosenka.
-Pokarz! No niezła. Ale tytuł bym zmieniła. Nie "Miłość" Tylko może "Skrzydlata Miłość"-Powiedziała Elza.
-Dobra. A number Three to SZEŚĆ BILETÓW NA SAMOLOT DO NOWEGO YORKU!
-Wow, ale co my tam będziemy robić?
-Jedziemy na tydzień. Drugiego dnia o 20 mamy koncert, A później zwiedzanie!
Nagle Iris zaczęła szperać w magazynie który leżał na stole.
 -Chodzi o to, prawda?-Otworzyła na stronie, na której był Castiel z swoim zespołem i napis że mają koncert tego samego dnia i w tym samym mieście co my.
-Ekhm... No cóż... Zgadzacie się?
-Pewnie!
-Jutro punkt 8 na lotnisku.
---
Im kazałam punkt 8 na lotnisku a sama ledwo wstałam. Uaaaaaaaaa!
-No w końcu gwiazda raczyła się pojawić.
-Wsiadajmy już do samolotu. Uaaa!
-Co taka zaspana?
-Wyrzuciłam znowu budzik przez okno i musiałam go szukać. Pośpię w samolocie.
Wsiedliśmy. Ja usiadłam obok Iris, Elza z Flipem a Martha musiała użerać się z Arthurem.
Idę spać dobranoc.
---
Dolecieliśmy około 17 na lotnisku w Nowym Yorku.
-W końcu jesteśmy. Trzeba jeszcze załatwić nocleg. Ja stawiam.-Powiedziałam
-Jak chcesz.
-Wy sobie połaźcie po mieście. A ja, jak załatwie mieszkanko to zadzwonie.
-To my lecimy.
Ech, załatwić nocleg. W Nowym Yorku już byłam. Znam trochę miasto. Idę do hotelu gdzie mnie znają.
---
-Dzień dobry...-Powiedziała dziewczyna w recepcji kiedy weszłam-Rickyyy?
-Witaj Eva. Kope lat.
-No. Co tam u ciebie?
-Dobrze. Chcę wynająć na tydzień 6 pokoi.
-Sorka. Ale mamy 4 pokoje jednoosobowe i jeden dwuosobowy.
-Może być.
-Dobra. Masz klucze.
-Dzięki.
Odeszłam od recepcji. Teraz zadzwonić do reszty.
-Elza! Przychodźcie do Hotelu Plaza. Stoję przed hotelem
-Już idziemy.-Powiedziała i się rozłączyła
-I jaki hotel załatwiła?
-Hotel Plaza.
-Najlepszy hotel w Nowym Yorku! Chodźmy już.
-Ok.
---
-Już jesteśmy.
-Widzę. Nie jestem ślepa.
-Zaprowadzę was do pokoi.
Weszliśmy do windy.
-Znam ten hotel już dobrze. Mieszkałam w nim przez miesiąc.
-Miesiąc?
-Jak objeżdżałam cały świat.Jesteśmy na miejscu wysiadka.-Powiedziałam po chwili.
-Szybko cuś
-Numer 26 pokój Arthura, 27 Iris, 28 Marthy, 29 mój...
-A my?
-Wy macie wspólną 30. xD








Oto link do piosnki którą napisałam http://desmond.imageshack.us/Himg14/scaled.php?server=14&filename=piosenka.png&res=landing (Pisane na szybko)









1 komentarz:

  1. Fajny blog, zapraszam na NN na www.pamietnik-razmusa.blogspot.com - skomentujesz :D ?

    OdpowiedzUsuń